Dowiedziałam się, że Bars and Melody przyjadą do Polski na koncert. Nie mogę przecież przegapić takiej okazji. Muszę spotkać się z Leo. Bardzo za nim tęsknię. Nie widzieliśmy się już prawie rok, niby często ze sobą piszemy i rozmawiamy przez telefon, ale to nie to samo co taki spacer z przyjacielem i rozmowa w cztery oczy. Nic mu nie powiem, że zamierzam pójść na ich koncert. Również bardzo chciałabym poznać Charliego osobiście, Leoś dużo mi o nim opowiadał. Bilet już mam załatwiony. Moja przyjaciółka Ania jest cudowna oddała mi swój bilet, bo dla mnie już niestety zabrakło, a wiedziała jakie to dla mnie ważne. Trochę głupio mi tak iść bez niej, ale nalegała, żebym poszła i spotkała się z Leo. Koncert już za tydzień, nie mogę się doczekać. Ciekawe czy Leoś rozpozna mnie wśród tłumu Bambino? Mam nadzieję, że się ucieszy z mojej niespodzianki.
*dzień przed koncertem*
L: Kim jutro będę w Polsce! Mam nadzieję, że przyjdziesz na nasz koncert. Tak dawno Cię nie widziałem.
K: Bardzo bym chciała Cię zobaczyć, ale niestety jestem chora i nie mogę przyjść.
(Tak naprawdę nie byłam chora, zamierzałam pójść na koncert. Chciałam zrobić niespodziankę Leosiowi)
L: Ojej to przykre, że nie przyjdziesz. Po koncercie postaramy się do Ciebie wpaść i w końcu poznasz Charliego.
K: Ja już pójdę spać, bo chyba znowu mam gorączkę.
L: Dobranoc, kolorowych snów i dużo zdrówka Kimi. To do jutra, oczywiście jeśli uda nam się spotkać.
K: Do jutra Leo.
*dzień koncertu, rano*
Wstałam o 7 to bardzo wcześnie jak na mnie. Miałam dużo czasu żeby się przygotować, bo koncert był dopiero o 16, ale planowałam być w klubie już o 13. Wzięłam szybki prysznic i poszłam do kuchni zrobić sobie coś do jedzenia. Miałam ogromną ochotę na naleśniki z Nutellą, szybko zjadłam i zadzwoniłam po Ankę, żeby przyszła mi pomóc wybrać ubrania na koncert. Ania jest niezawodna w każdej sytuacji, była u mnie po 15 minutach od kiedy do niej zadzwoniłam. Przywitałam się z nią i pobiegłyśmy do mojego pokoju, żeby wybrać jakieś ubrania dla mnie. Zdecydowałam się na jasne, dżinsowe rurki, czarny sweterek w różowe serduszka i białe trampki. Rozpuściłam moje długie, kręcone włosy, a Anka zrobiła mi lekki makijaż i pomalowała mi paznokcie na niebiesko. Byłam już gotowa na koncert, ale miałam jeszcze trochę czasu, więc poszłam z Anką do naszej ulubionej cukierni na jakieś pyszne ciasto i oczywiście gorącą czekoladę (czyt. napój bogów). A co do oddania swoich biletów, Ania nie była na mnie w ogóle zła, ponieważ stwierdziła, że końcem czerwca pojedziemy do Wielkiej Brytanii na wakacje i tam poznam ją z chłopakami z BaM. Przyjaciółka oznajmiła mi, że odprowadzi mnie na koncert. Obiecałam, że zabiorę dla niej autografy i zdjęcia chłopaków z Bars and Melody.
piątek, 22 kwietnia 2016
Niezwykła wiadomość
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wow super :D
OdpowiedzUsuńJak coś to ja _luska26_ ta z instagrama xD
Dziękuje :D
UsuńWow super :D
OdpowiedzUsuńJak coś to ja _luska26_ ta z instagrama xD
Naprawde ci się to przydarzyło czy po prostu piszesz ??
OdpowiedzUsuńHistoria opisana w poście wyżej nie wydarzyła się naprawdę. To tylko zasługa mojej wyobraźni :D
Usuń