środa, 18 maja 2016

Każdy widzi to inaczej

*Z perspektywy Charliego*
Jestem zwykłym dupkiem, że tak postąpiłem. Dlaczego ja ją tak perfidnie okłamałem?-  Ciągle zadaję sobie to pytanie, ale nie umiem na nie odpowiedzieć. Zależy mi na Kim jak na nikim innym. Ona jest moim wschodem i zachodem słońca. Chciałbym ją przytulać i całować, trzymać za rękę. Chodzić z nią na spacery i do kina. Nie śpię po nocach, bo myślę o najpiękniejszej dziewczynie, które nie chce albo po prostu nie umie mi wybaczyć. Dla niej zrobiłbym wszystko. Moja kochana Kim wyjeżdża do Polski już za dwa tygodnie. Nie wiem co ja bez niej zrobię. Jeśli nie da mi drugiej szansy nigdy się nie pogodzę z tym, że się tak zachowałem. Muszę być cierpliwy i czekać na wybaczenie od Kimi. Czuję jakbym znał ją przez całe życie. Kocham ją najmocniej na świecie.

*Z perspektywy Anki*
Po części rozumiem zachowanie Kim. Nie chce się zbliżać do Charliego, bo za dwa tygodnie wyjedzie do Polski i bliższy kontakt się urwie. Najgorsze co można zrobić to rozkochać w sobie drugą osobę, a później zostawić, niekoniecznie z własnej woli. Dlatego moja mądra Kimi trzyma Charlsa na dystans, pomimo tego jak bardzo jej na nim zależy. Może mi wmawiać, że ma go gdzieś i nie chce go znać, ale ja wiem swoje. Jestem jej przyjaciółką bardzo długo, umiem wyczytać wszystko z jej zachowania. Nigdy nie byłam w takiej sytuacji, więc nie mam pojęcia jak mam jej pomóc. Chcę dla niej jak najlepiej, ale w tym przypadku chyba nic mądrego nie wymyślę.

*Z perspektywy Leondre*
Wiem, że mój pomysł i Charlsa był okropny i bardzo skrzywdziliśmy Kim, ale ja wiem, że ona i Charlie są w sobie zakochani po uszy i nie mogą bez siebie żyć. Charlie może mieć teraz do mnie pretensje o to, że Kim nie ma mi tego głupiego pomysłu za złe, a jemu nie chce dać drugiej szansy. Rozumiem Kim, wybaczyła mi, ponieważ jestem jej najlepszym przyjacielem i łatwiej wrócić do tych relacji jakie były pomiędzy nami. Do Charlsa czuje coś więcej niż tylko przyjaźń, a to utrudnia jej podjęcie słusznej decyzji, a zwłaszcza, że za niedługo wyjeżdża do Polski.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Po dzisiejszym dniu byłam wyjątkowo zmęczona, ale nie mogłam zasnąć. Leżałam na łóżku i wpatrywałam się w sufit. Myślałam o wszystkim co wydarzyło się dzisiejszego dnia, a Minionek, który leżał obok mnie na poduszce o wszystkim mi przypominał. Charlie trzymał go dosłownie przez kilka chwil, a kiedy wzięłam pluszaka do rąk to poczułam zapach Charlsa. Mam już chyba jakieś urojenia. Zobaczyłam, że u Leo w pokoju jest zapalone  światło, więc postanowiłam iść do niego i sprawdzić czy śpi. Wstałam z łóżka i po cichutku wyszłam na korytarz, żeby nikogo nie obudzić. Zapukałam do drzwi i wszedłam do środka. Leoś taki zdziwiony moim widokiem, zapytał:
-Ty jeszcze nie śpisz?
-Nie mogę zasnąć, możemy porozmawiać?
-No jasne, mów co cię dręczy?
-Skąd od razu taki pomysł, że coś mnie dręczy?
-Za dobrze cię znam Kim. Przede mną nic nie ukryjesz. No dobra nie ważne, więc mów
-Chodzi o Charliego... Jak już pewnie zauważyłeś bardzo mi na nim zależy. Już dawno mu wybaczyłam, ale nie chcę budować z nim innych relacji, ponieważ za niedługo wyjeżdżam, a nie wyobrażam sobie związku na odległość. Niby ludzie spotyka się ze sobą pomimo wielu kilometrów, które ich dzielą, ale ja bym tak nie potrafiła- łzy powoli zaczęły napływać mi do oczu. Leo zauważył to i od razu mnie przytulił, dodał jeszcze:
-Moja księżniczka nie może się smucić- mówiąc to pocałował mnie w czoło.
Kiedy rano obudziłam się w swoim łóżku odkryłam, że potrafię się teleportować. Pewnie zasnęłam u Leo, a on przeniósł mnie do mojego pokoju.

Wybrałam się z Anią na zakupy do centrum handlowego. Podczas całego pobytu w Wielkiej Brytanii nie miałyśmy okazji żeby wybrać się razem na zakupy. Chciałam sobie kupić sukienkę na rozpoczęcie roku szkolnego i case na telefon, bo stary już mi się znudził. Najpierw wstąpiłyśmy do Starbucksa na mrożoną kawę (jesteśmy od niej wręcz uzależnione) i oczywiście jakieś pyszne ciasto czekoladowe. Z racji tego, że jesteśmy uzależnione od książek wstąpiłyśmy także do księgarni. Kupiłam sobie dwie książki Gayle Forman. Pierwszą "Zostań, jeśli kochasz" i drugą "Wróć, jeśli pamiętasz". Anka kupiła sobie książkę naszego ulubionego pisarza- Nicholasa Sparksa "Ostatnia piosenka". W moim ulubionym sklepie nie mogłam się zdecydować, który T-shirt kupić, więc kupiłam trzy. Anię to w ogóle nie zdziwiło, ponieważ ja zawsze byłam taka niezdecydowana na zakupach. Anka kupiła sobie czarne buty na koturnie i zielony T-shirt. Mój nowy case był cudowny, cały czarny ze srebnym napisem "Never give up". Byłyśmy już zmęczone tym bieganiem po sklepach, a w dodatku Ania była głodna zresztą to żadna nowość. Wybrałyśmy się do McDonalda na nuggetsy i frytki. Zawsze zamawiałyśmy to samo. Kiedy wracałyśmy do domu ja jako człowiek uzależniony od telefonu powiedziałam do Anki:
-Chodź zrobimy sobie jakieś selfie na instagrama
-Haha no dobra, czekaj tylko poprawię sobie włosy
Wrzuciłam nasze zdjęcie na instagrama i po kilku minutach pojawił się komentarz od Kacpra- brata Igora: "Widzę, że księżniczki podbiły Wielką Brytanię" , a po chwili pojawił się komentarz od Leosia: "Najpiękniejsze dziewczynki, które nie chciały mnie zabrać ze sobą na zakupy". Kiedy wróciłyśmy do domu Leondre zaczął się śmiać i powiedział:
-Pozwolić iść dziewczynom na zakupy to wykupią pół sklepu
-No bardzo śmieszne Leo, a ty jak idziesz na zakupy to pewnie musisz brać kredyt
-Kim żartowniś z ciebie jakich mało

1 komentarz: